Żyzne ziemie Ukrainy od tysiącleci przyciągały
osad-ników, rolników
i hodowców zwierząt domowych. W epoce brązu i w początkach epoki żelaza
krainę tę zamieszkiwały liczne gromady ludzkie, które pozostawiły po
sobie ślady osad i cmentarzysk, a niekiedy też skarby cenionych wów-czas przedmiotów.
Od czasu, gdy Franciszek Pułaski, badacz okolic Kamieńca Podolskiego, opisał i opublikował
w 1902 r. wyniki swych wykopalisk upłynęło już ponad sto lat. Pozyskane zabytki przekazał
on Erazmowi Majewskiemu, twórcy najstarszego w Warszawie muzeum
archeologicz-nego.
U schyłku XIX i na początku XX wieku na Ukrainie prowadzili wykopaliska również inni polscy
miłośnicy starożytności, często zamożni właściciele ziemscy, jak na przykład mieszkający na
Podolu Aleksander Bydłowski, który pojedyncze okazy ze swojej kolekcji także
poda-rował do
zbiorów Erazma Majewskiego.
W okresie międzywojennym pieczę nad dziedzictwem kulturowym ówczesnych Kresów Wschodnich
sprawowali profesjonalni archeologowie, między innymi Tadeusz
Suli-mirski i Aleksander
Cynkałowski. Współpracowali oni z kierowanym przez Romana Jakimowicza Państwowym Muzeum
Archeologicznym w Warszawie. Swą działalnością obejmowali również południowo-zachodnie rubieże
dzisiej-szej Białorusi, gdzie w środowisku leśnym uformowały się swoiste zespoły kulturowe.
Na wystawie pokazywane są zabytki z czasów od około 1500 do 300 lat przed Chr., zgromadzone w
Państwowym Muzeum Archeologicznym, nigdy dotąd nie udostępniane szerokiej Publiczności. Są one
bardzo różnorakie: od glinianych naczyń, ozdób z brązu i
miedzi, brązowych lub żelaznych
narzędzi i broni, przez znaleziony na Podolu miedziany kocioł
(największy
i najbogaciej zdobiony ze wszystkich znanych dotąd wyrobów tej kategorii), dzieło koczowniczych
Kimmerów, do licznych i niekiedy bardzo pięknych przedmiotów (naczynia,
ozdoby), wykonanych w
warsztatach starożytnych Scytów.
Wystawa prezentuje ponadto drugi ważny wątek: stara się przybliżyć tych, którym zawdzięczamy
odkrycie, zba-danie, a często także niezastąpione do dziś opracowanie naukowe pozyskanych zabytków.
Dzięki hojności i poczu-ciu obywatelskiego obowiązku miłośników starożytności oraz wysiłkowi
badawczemu archeologów eksponowane na wystawie zabytki stały się własnością warszawskiego Muzeum.